… pierwotna odmiana pszenicy (samopsza) była uprawiana już w neolicie? Było to prawdopodobnie pierwsze udomowione zboże. Podobnie jak jęczmień, owies lub orkisz należy do tak zwanych zbóż oplewionych, których ziarna po wymłóceniu pozostają w plewach i do spożycia muszą być oczyszczone w specjalnych młynach.
Pszenica samopsza nie lubi być nawożona i traktowana żadnymi chemicznymi środkami ochrony roślin. Niejako wymusza na rolniku ekologiczną uprawę. Jest też polecana osobom chorym na celiakię.
Samopsza
źródło: wikipedia.pl
Kolejną pradawną odmianą pszenicy jest płaskurka. Zawiera ona bardzo dużo białka. W jej ziarnie występuje wysoka zawartość popiołu – wynika to z dużej ilości składników mineralnych i sprawia, że niektóre produkty spożywcze otrzymane z tego zboża mają ciemniejszą barwę. Ziarno płaskurki zawiera większe ilości błonnika pokarmowego i β-glukanów (węglowodanów, które powodują redukcję cholesterolu we krwi i równoważą szczyt glukozy we krwi, pomagając w ochronie przed cukrzycą typu 2.
Uważa się także, że zapobiegają powstawaniu nowotworów układu pokarmowego) niż ziarno pszenicy zwyczajnej. – Jak wynika z badań Ewy Dąbrowskiej z Uniwersytetu Warmińsko Mazurskiego w Olsztynie, uzyskana z płaskurki mąka jest jakościowo nawet lepsza niż mąka orkiszowa. Znakomicie nadaje się do wypieku chleba. Myślę, że w przyszłości płaskurka może stać się równie popularna jak orkisz – mówi Mieczysław Babalski, rolnik i przetwórca ekologiczny z Pokrzydowa, który jako jeden z pierwszych w Polsce rozpoczął ekologiczną uprawę płaskurki.
Płaskurkę można przetwarzać na mąki, kasze i makaron. W Polsce, na razie nie funkcjonuje w szerokiej sprzedaży, ale w przyszłości powinno się to zmienić. W Niemczech płaskurkę (niemiecka nazwa „Emmer”) i jej przetwory można znaleźć w wielu sklepach ekologicznych. Popularna jest także we Włoszech (tu nazywa się ją „Farro”) – tutaj używa się jej przede wszystkim do makaronu i chleba (zwanego pane di farro).
Wybaczcie ale nie zapisałam sobie źródła tego tekstu.
Płaskurka
źródło: wikipedia.pl
P.S. Mój tata- mistrz wypieku domowego chleba z moją małą pomocą popełnił ostatnio dwa bochenki chleba 50% samopszy. Wyszły naprawdę pyszne! Wyrośnięte, o odpowiedniej konsystencji, bardzo delikatne w smaku. Polecam Waszej uwadze mąkę z dawnych odmian pszenicy. Są lepiej tolerowane przez ludzki organizm (nawet zdrowi ludzie powinni unikać dużych ilości glotenu!). Mąkę z samopszy i płaskurki można kupić w sklepie Państwa Babalkich (biobabalscy.pl).
5 komentarzy
kupiłam sobie tą mąkę i makaron , będę piec chleb( a makaron tez kupiłam owsiany , pycha) wszystko Państwa Babalskich
a ja właśnie sie zastanawiałam dlaczego mój chleb (50% płaskurki jasnej i 50% pszennej jasnej) wyszedł ciemny jakby był razowy 😀 miałam też problem z tym chlebem, ponieważ fermentacja drożdżowa zaszła zbyt szybko (to pewnie przez tą wysoką ilość białka i składników mineralnych?) – zaczyn zostawiony na 14 godzin tak mocno śmierdział alkoholem, że zastanawiałam się czy nie wyrzucić go.. ale upiekłam z niego chleb, wyszedł pyszny 😀 alkoholu już prawie nie czuć. Mam jeszcze samopszę do przetestowania. pozdrawiam! Natalia
Ja też piekłem i z płaskurki i z samopszy na mąkach od Babalskich.
Potwierdzam płaskurka jest ciemniejsza z wyczuwalną goryczką, ale z pestkami dyni świetnie się komponuje.
Samopsza jest delikatniejsza w smaku, pyszna, idealnie nadaje się też na ciasta. Polecam wypieki z tych dawnych zbóż, choćby jako urozmaicenie diety.
Leniwych informuję, że jest już jedna mała piekarnia internetowa (tak tak internetowa wysyłają chlebek do domu – takie mamy czasy), która wypieka chyba raz w tygodniu chleb z płaskurki i z samopszy.
https://www.facebook.com/naZakwasie
przecież obie te mąki, choć na pewno są zdrowsze od zwykłej pszenicy, zawierają gluten – chyba nie powinnaś ich polecać chorym na celiakię?
Ale właśnie gluten z tych odmian podobno nie uczula