Jakiś czas temu na blogu Lili Naturalnej przeczytałam słowa pochwały dla maski-krem z aloesu firmy Orientana. Kosmetyk zaciekawił mnie do tego stopnia, że postanowiłam zrobić sobie własną wersję. Przeczytałam skład i okazało się, że prawie wszystkie potrzebne składniki mam w domu. Nie miałam tylko fruktozy, ale tą postanowiłam zastąpić odrobiną miodu. Po ustaleniu zalecanych stężeń każdego półproduktu, wyszła mi taka receptura:
Serum nawilżające inspirowane maską Orientany 30g:
Aloes zatężony x10 – 3g
Kwas hialuronowy- 1,5g
NMF- 3g
wit. E – 0,1
D-pantenol – 1,5 g
Alantolina – 0,1 g
woda różana – 20,8 g
odrobina miodu na czubku łyżeczki
Wszystkie składniki należy wymieszać i serum gotowe. Serum nie jest konserwowane, więc należy przechowywać je w lodówce. Niezbędne składniki można kupić z sklepach ZSK i e-naturalne.
Z powyższej receptury wychodzi bardzo lekkie, płynne serum, które stosuję rano razem z tym kremem lub olejkiem. Dzięki zawartości kwasu hialuronowego serum przyspiesza wchłaniane tego dość tłustego kremu, właściwie po chwili można nakładać na twarz makijaż mineralny, który trzyma się cały dzień i na dodatek (co mi się wcześniej chyba nie zdarzało), buzia pozostaje matowa do wieczora. Przed snem nakładam na twarz serum z witaminą C i na to powyższe serum nawilżające. Zgodnie z ideologią dr Hauschka nie stosuję na noc kremów i olejków, pozwalam skórze oddychać. Skóra odwdzięcza się nawilżeniem i matem 🙂
Jeśli zależ Wam na nawilżeniu, a nie chcecie płacić ok. 50 zł za maskę, polecam Wam to proste serum.
10 komentarzy
A czym odmierzasz dane wartości – np. 0,1g? Masz specjalna czula wage,czy moze łyzeczki?:) Pytam, poniewaz chcialabym twoim tropem sprobowac zrobic cos takiego, ale nie wiem jak sie za to zabrac;) Pozdrawiam 🙂
Mam wagę jubilerską. Można taką kupić na allegro za niecałe 30 zł. Ale jeśli nie masz wagi, to możesz aloes, d-pantenol, nmf, kwas hialuronowy i wodę odmierzyć strzykawką (można w przybliżeniu przyjąć, że te substancje to płyny, więc 1g=1 ml), witaminy E wyjdą jakieś 2-3 krople i szczypta alantoliny.
Dzięki za przepis, intrygowała mnie ta maska Orientany a Ty mnie zachęciłaś, żeby sobie własną ukręcić przy kolejnych zakupach półproduktów.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie
Lubię takie posty:) Może skusisz sie na CYKL o kopiowaniu składów kosmetyków (np orientany):) Właśnie zrobiłam to serum i jestem z tego powodu bardzo zadowolona:) Pozdrawiam
Cieszę się, że serum się sprawdza. Miałam w planach jeszcze mazidło inspirowane maską z papają tej firmy, ale muszę najpierw złożyć zamówienie w zsk 🙂 Jak tylko wyjdzie mi coś fajnego, na pewno pojawi się na blogu.
Nie moge się doczekac!!! 🙂
Bardzo ciekawy post, ale jak rozszyfrowałaś odpowiednie proporcje skałdników? Czekam na odpowiedz:) pozdrawiam, Kasia
Na stronach internetowych sklepów sprawdzałam zalecane stężenie każdego składnika lub bazowałam na innych wypróbowanych wcześniej składnikach. Proporcje w kremie Orientany są pewnie zupełnie inne, inspiracją było raczej takie, a nie inne połączenie składników.
Bardzo ciekawy przepis, mam zamiar skorzystac. Jakie stezenie kwasu hialuronowego wybralas?
1,5%