Do wiosny pozostał niby jeszcze tylko miesiąc, ale kiedy wyglądam przez okno trudno mi w to uwierzyć. Zdarza mi się jeszcze porządnie zmarznąć. Na szczęście w domu czeka na mnie rozgrzewająca herbatka z imbirem i trawą cytrynową.
Do jej samodzielnego wymieszania zainspirowała mnie herbatka z jednej z dużych sieci marketów, która tam w ramach jakiejś nowej luksusowej linii produktów kosztuje ponad 630 zł/kg! Tymczasem jej skład jest na tyle prosty, że bez problemu można ją odtworzyć w domu. Warto zakręcić się za składnikami, bo smakuje naprawdę dobrze.
SKŁADNIKI
imbir 50%
trawa cytrynowa 40%
korzeń lukrecji 8%
suszona skórka cytryny lub pomarańczy 2%
Wszystkie składniki mieszamy w słoiczku.
Do kubka z herbatą można dodać jeszcze plasterek pomarańczy.
Do kubka z herbatą można dodać jeszcze plasterek pomarańczy.
Korzeń lukrecji i suszony imbir znajdziecie w aptekach (najłatwiej zamówić przez internet na doz.pl i odebrać w aptece) i zielarniach. Trawę cytrynową znajdziecie w każdym większym supermarkecie, a skórkę pomarańczy polecam wykonać samodzielnie z niepryskanych owoców (np. tych z Lidla).
Podziel się
5 komentarzy
No i chyba sobie niedługo zrobię (cena sklepowej herbatki powala) 😀 Ale lukrecję sobie daruję – moje kubki smakowe mówią jej stanowcze "nie" 😀
Ja też nie lubię lukrecji, w takim stężeniu jej nie czuć, a mam wrażenie, że łagodzi smak imbiru.
Herbatka w takie zimno jak jest za oknem jest idealna. Mrozy znów wracają, więc taka herbata z pewnością się przyda w zimne wieczory 🙂
Nie chce byc uszczypliwa, ale mieszkam w mieście, ktore eksportuje pomarańcze na swiat i niestety wszystkie trafiające do EUropy sa malowane na pomarańczowo, takie zasady ma ten kontynent. Nawet jest tutaj specjalna fabryka w ktorej sie maluje owoce, takze moze lepiej zrezygnować ze skorki.
Dlatego zalecam skórę tylko z eko pomarańczy. Tych z popularnych marketów nie śmiałabym obrać.