Po ostatnich warsztatach zostało mi trochę maceratu z nagietka. Chwilę zastanawiałam się co z nim zrobić, w końcu postanowiłam zrealizować pomysł, który chodził mi po głowie już od jakiegoś czasu – olejek myjący. Jest to banalnie prosty w wykonaniu kosmetyki, w najprostszej wersji może składać się tylko z dwóch składników. Do jego przygotowania nie potrzebujemy żadnych przyrządów, tylko buteleczki, składniki możemy lać na oko, a on i tak się uda:)
Ponieważ po remoncie mieszkania ręce moje i niemęża wciąż nie doszły do siebie, olejek myjący przygotowałam z myślą o myciu rąk. Mydło, nawet to delikatnie przetłuszczone siało zbyt duże spustoszenie na naszej przesuszonej skórze. Zrezygnowałam z najczęściej spotykanej formy olejku myjącego olej+emulgator, ponieważ taki olejek bardzo trudno się spłukuje, mój kosmetyk przygotowałam w formie olej+łagodny detergent. Olejek po kontakcie z wodą daje bardzo przyjemną, kremową pianę, dokładnie myje i bardzo łatwo się spłukuje. Pozostawiony w takiej formie lub się jednak rozwarstwiać i przed użyciem trzeba go porządnie wstrząsnąć (WERSJA I). Jeśli bardzo przeszkadza Wam ten proces, bardzo łatwo można go przerobić na podobnie skuteczną i przyjemną w użyciu emulsję do mycia (WERSJA II).
WERSJA I
15 ml glukozydu laurylowego
70 ml maceratu z nagietka lub wybranego oleju
ok. 10-15 kropel wybranego olejku eterycznego
Wszystkie składniki wlej do buteleczki z dozownikiem o pojemności 100 ml, dokładnie wstrząśnij przed każdym użyciem.
WERSJA II
15 ml glukozydu laurylowego
15 ml wybranego hydrolatu/wody/ziołowego naparu
3 ml emulgatora SLP
52 ml maceratu z nagietka lub wybranego oleju
ok. 10-15 kropel wybranego olejku eterycznego
Wszystkie składniki wlej do buteleczki z dozownikiem o pojemności 100 ml, dokładnie wstrząśnij przed pierwszym użyciem. Jeśli chcesz przedłużyć trwałość kosmetyku, dodaj ok. 10 kropli konserwantu DHA BA.
Obie wersje olejku nadają się nie tylko do mycia rąk, ale też twarzy, ciała czy włosów. Jeśli chcecie jeszcze podnieść jego właściwości pielęgnacyjne, możecie wzbogacić go o kilka kropel gliceryny czy d-pantenolu.
Podziel się
5 komentarzy
Super pomysl z taki olejkiem. Bede probowac 🙂
1
Nigdy nie robiłam olejków 🙂
Hej, na różnych blogach czytam różne przepisy na olejek z emulgatorem i raz piszą o ilości emulgatora 10% do nawet 20% objętości olejku 100ml a raz właśnie 3% na 100ml. Różnica jest ogromna. Które jest lepsze? <3
To zależy jaki efekty chcesz uzyskać. Jeśli olej ma się całkowicie zmywać ze skóry, emulgatora musi być więcej, jeśli chcesz, żeby pozostawiał warstwę ochronną, trochę mniej. Zawsze możesz dodać mniej na początku, a później w razie czego dołożyć. Pamiętaj też, że każdy emulgator ma inne zalecane stężenie, które możesz sprawdzić na stronie sklepu w którym dokonałaś zakupu.
Poza tym to nie jest typowy olejek z emulgatorem, bo ta receptura zawiera też detergenty.