Dziś rano usłyszałam w radio, że zielone warzywa dodają nam wigoru i chęci do życia. Podobno zielonych powinniśmy jeść najwięcej. Postanowiłam wykorzystać zdobytą wiedzę, nie dać się jesiennej chandrze i zaserwować sobie i wam sporą porcję zielonego zdrowia w postaci zapiekanki z makaronem. Jej przygotowanie trwa w zasadzie tyle co ugotowanie razowego makaronu, a ze względu na zawartość brokułów, sezamu, słonecznika, pestek dyni i oleju lnianego jest prawdziwą bombą witaminową.
Składniki:
200 g (1/2 paczki) makaronu razowego
opakowanie zielonych warzyw na patelnię*
500 g pieczarek lub zielonego bobu
garść pestek dyni
garść ziaren słonecznika
garść ziaren sezamu
2 ząbki czosnku
sos sojowy, świeżo mielony czarny pieprz, papryka słodka, ulubione zioła do smaku
oliwa z oliwek
olej lniany
Makaron gotujemy al dente według przepisu na opakowaniu. Pieczarki obieramy, kroimy i wrzucamy na dużą patelnię. Smażymy na oliwie ok. 5 minut. Do pieczarek dorzucamy mrożone zielone warzywa i całość dusimy do czasu, aż warzywa zmiękną. Na drugiej suchej patelni prażymy pestki dyni, słonecznik i sezam (aby sezam się nie przypalił dorzucamy go na samym końcu, dosłownie na kilka chwil). Gdy warzywa na dużej patelni są już gotowe, dorzucamy do nich makaron i uprażone pestki. Całość przyprawiamy do smaku i dokładnie mieszamy. Zapiekankę nakładamy na talerze, każdą porcję polewamy olejem lnianym**. Danie można też posypać długo dojrzewającym żółtym serem (np. parmezanem lub starym olendrem).
*brokuły, fasolka szparagowa, groszek zielony, kukurydza, pędy bambusa, cebula, natka pietruszki
** oleju lnianego nie można podgrzewać, nie można zatem dodać go wcześniej. Powinien być tłoczony za zimno i przechowywany w lodówce.
Oczywiście nie tylko zielone warzywa są zdrowie:) Trzeba jeść również te czerwone, pomarańczowe i żółte. Zobaczcie zatem, co można zrobić z marchewki, czołowej przedstawicielki bogatych w beta-karoten pomarańczowych owoców i warzyw.