Według statystyk bloggera moja pierwsza zapiekana z kaszy gryczanej cieszy się dużą popularnością. Bardzo mnie to cieszy, bo kasza gryczana jest pyszna, zdrowa, ale niestety przez wielu niedoceniana. Dziś proponuję Wam słodką wersję tego dania z niepaloną wersją kaszy, która jest delikatniejsza w smaku i nie dominuje nad pozostałymi składnikami.
Składniki:
szklanka kaszy gryczanej niepalonej
250 g mleczka kokosowego
łyżka melasy trzcinowej
łyżka miodu
garść orzechów laskowych
6 dużych dojrzałych śliwek (mogą być mrożone)
cynamon
Kaszę gotujemy w dwóch szklankach wody. Orzechy wsypujemy do woreczka i rozdrabniamy tłuczkiem do mięsa. Ugotowaną kaszę w żaroodpornym naczyniu mieszamy z mleczkiem kokosowym, cynamonem, miodem, melasą i pokruszonymi orzechami. Na wierzchu układamy pokrojone w ćwiartki śliwki. Zapiekankę pieczemy w temperaturze 200 stopni Celsjusza przez ok. 25 minut.
SMACZNEGO!
3 komentarze
bardzo intrygujące połączenie! już myślałam, że będzie trzeba czekać na węgierki, ale widzę, że użyłaś tych dużych, okrągłych. chyba spróbuję, uwielbiam kaszę gryczaną 🙂
kasza gryczana jest wdzięcznym dodatkiem do wypieków na slodko 🙂
pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie,
szana-banana
http://www.gastronomygo.blogspot.com
kaszę gryczaną bardzo lubię, ale na słodko? ciekawa propozycja 🙂