gdzie na plażę w wielkopolsce
Mój początkowy plan na poprzedni weekend zakładał wyjazd nad morze. Szczęście w nieszczęściu, że nie udało mi się znaleźć noclegu, który nie kosztowałby 1000 zł/noc. Na początku byłam niepocieszona, ale w porę oprzytomniałam i uświadomiłam sobie, że skoro noclegów brak, to znaczy, że w tym samym czasie nad polskim morzem wypoczywa połowa kraju, a ja wcale nie mam ochoty na towarzystwo takich tłumów. Przejrzałam więc moją listę miejsc do odwiedzenia i tak oto trafiliśmy z niemężem w sobotę do Drawieńskiego Parku Narodowego (#18 w naszym #52newthingschallenge2019). Bardzo pogratulowałam sobie tego wyboru, bo w czasie 4 h marszu spotkaliśmy na szlaku tylko dwie osoby. Taka głusza była mi bardzo potrzebna po prawie trzytygodniowej przerwie od mikrowypraw.

O parku
Drawieński Park Narodowy powstał w 1990 na terenie trzech województw: wielkopolskiego, zachodniopomorskiego i lubuskiego. Jeszcze 100 lat temu na jego terenie toczyło się życie, znajdowały się tam ludzkie osady, pola uprawne i lasy. Puszcza Drawska, którą obejmuje ochroną park narodowy w swej obecnej formie jest dziełem człowieka i nadal nosi ślady działalności ludzi w niej żyjących. Na terenie parku znajdują się pozostałości po wsiach, osadach, cmentarzach i kościołach, gdzieniegdzie można trafić nawet na brukowaną drogę.

Największą atrakcją parku są polodowcowe jeziora oraz rzeka Drawa wraz z jej dopływem Płociczną, które to miejscami przybierają charakter dzikich, górskich potoków i są uwielbiane przez kajakarzy (ale raczej tylko tych wprawionych).





Nasza trasa
Do parku, a dokładniej na miejsce postoju pojazdów nad Jeziorem Ostrowiec dotarliśmy po godzinie 14. Nie mieliśmy rowerów, więc wybór tras jakie byliśmy w stanie przejść do zmroku był ograniczony. Zdecydowaliśmy się na spacer ścieżką dydaktyczną Jezioro Ostrowiec (tą zanaczoną na mapie na brązowo) do punktu widokowego w Węgorni i powrót na parking czarnym szlakiem (dokładny opis ścieżki znajdziecie tu). Ścieżka w terenie oznaczona jest symbolem choinki. Przejście całej trasy (12 km) zajęło nam 4h, ale po drodze robiliśmy sporo zdjęć i co najmniej półgodziny spędziliśmy mocząc nogi w rzece.

Początkowo mieliśmy w planach podjechać jeszcze do rezerwatu Głodne Jeziorka by fotograficznie zapolować na dziko rosnące tam rosiczki. Niestety czasu nam nie starczyło. Zakupy na cały tydzień niestety same nie chcą się robić😔

Najciekawsze punkty jakie mijaliśmy po drodze:

  • Most na jeziorze Ostrowiec – woda w tym jeziorze jest tak przejrzysta, że z pomostu bez problemu oglądaliśmy młode okonie.
  • Jezioro Czarne – małe, ale bardzo głębokie jezioro z szafirową wodą. Przejrzystość wody jest tak duża, że dno można podziwiać na głębokości 7 metrów. Gdzieś niedaleko Jezior Czarnego znajduje się ponor, ale my go niestety przegapiliśmy😔
  • Osada Ostrowite – to ślady dawnej wsi i późniejszej bazy dla pracowników leśnych. Można w niej obejrzeć 4 budynki ryglowe (3 odremontowane i jeden w ruinie) oraz cmentarz i ruiny kościoła. Mimo, że do najbliższego sklepu są ponad 3 km, to chętnie bym tam zamieszkała.
  • Punkt widokowy na rzekę Płocicznę – rzeka w tym miejscu ma charakter górskiego potoku, pięknie meandruje i z hukiem spada z wodospadów.



Informacje praktyczne

  • Mapę szlaków wytyczonych w parku znajdziecie tutaj, a tu linki do dokładnych opisów
  • Szlaki w parku są dość długie, warto zabrać ze sobą rower lub zwiedzać park z perspektywy kajaka
  • Do DPN najłatwiej dojechać samochodem. Najbliższa czynna stacja kolejowa znajduje się w Choszcznie. Stamtąd można próbować łapać PKSy, ale zajmie to na pewno więcej czasu niż jazda samochodem
  • Na terenie DPN są miejsca w których można legalnie biwakować, niestety na stronie parku nie ma informacji na temat warunków sanitarnych
  • Nad Jeziorem Ostrowieckim przygotowane bardzo kameralne, ale przyjemne kąpielisko. Latem warto zabrać ze sobą strój i ręcznik
  • Wstęp do parku dla piechurów i rowerzystów jest bezpłatny, opłaty uiszczają natomiast kajakarze i wędkarze
  • Na terenie parku często brakuje zasięgu, przed wyjściem na szlak zainstalujcie sobie tę aplikację (działa również offline) lub zróbcie zdjęcie mapy umieszczonej na tablicy informacyjnej znajdującej się na początku szlaku
  • Na szlak koniecznie zabierzcie swój prowiant i wodę
  • Latem w DPN grasuje duża ilość komarów. Wybierzcie odpowiedni strój (długie cienkie spodnie nie są najgorszym pomysłem), rozważcie użycie środka odstraszającego komary i kleszcze
  • W okolicy znajdują się dwa punkty Informacji Turystycznej w Głusku i w Drawnie
  • Na terenie DPN znajdują się dwie platformy widokowe. Jedna z widokiem na Jezioro Ostrowiec, druga z widokiem na Drawę.
Do Drawieńskiego Parku Narodowego na pewno będziemy jeszcze wracać, ale następnym razem zabierzemy ze sobą rowery, żeby móc zrobić pętlę dookoła Jeziora Ostrowickiego i obejrzeć te nieszczęsne rosiczki.

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.