Przez wiele lat twierdziłam, że nie lubię kapusty. W żadnej postaci. Na szczęście zmieniłam zdanie. I choć za bigosem czy kapuśniakiem nadal nie przepadam, to kapusta surowa czy kiszona zaczęła do mnie przemawiać. Szczególnie jeśli podana została w towarzystwie młodych ziemniaków z koperkiem.
Dziś polecam Wam bardzo prosty, ale smaczny sposób na młodą kapustę. Ja oczywiście poddałam przepis delikatnym przeróbkom. Wędzony boczek zastąpiłam sojowymi wędzonymi kiełbaskami (można użyć też podsmażonych pieczarek), od siebie dodałam jeszcze łyżeczkę wędzonej papryki. Wyszło pysznie, tanio i lokalnie!
Po przepis zapraszam do Kwestii Smaku.
![]() |
źródło: kwestiasmaku.com |
7 komentarzy
Pycha! też miałam dziś młodą kapustę na obiad 🙂
I ja :)))
Szkoda, że zamiast młodej kapusty nie dodałaś delikatnej młodej soi, byłoby jeszcze lepsze i bardziej naturalne…
Niektórym od reklam w TV w głowach się pomieszało – droga Pani trochę pokory i szacunku dla tradycji – proszę do polskiej młodej kapusty nie pchać na siłę soi, sztucznych dodatków i innych tego typu "modnych" suplementów – to żenujące, proszę wybaczyć, ale nie ma tu w Polsce przyzwolenia na psucie polskiej żywności, byle jakim zagranicznym, genetycznie modyfikowanym syfem.
Nie mam telewizora w domu, więc nie wiem co opowiadają w reklamach, ale w głowie mi się raczej nie pomieszało:) Nie sądzę, że napakowany hormonami i konserwantami boczek jest w czymś lepszy, niż niemodyfikowana genetycznie soja.
nie od dziś wiadomo, że bojowników o tradycję mamy dużo w tym kraju. ale żeby obrażać kogoś, bo dodaje do jedzenia soję? no serio? nie ma przyzwolenia.. ohohoho strach się bać. szkoda, że autor tego komentarza nie miał przyzwolenia na odrobinę pomyślenia.. – to żenujące, proszę wybaczyć, ale nie ma tu w Polsce przyzwolenia na takie, byle jakie, genetycznie zmodyfikowane głupoty.
Mi się wydaje, że ten komentarz o polskiej żywności i jej "psuciu" ktoś chyba napisał dla jaj… No chyba nie na poważnie?
To danie jest obłędne, także bez boczku !!!