O FIRMIE:
Nasza firma „RUNO” to spółka z polskim kapitałem, funkcjonuje od 1991r. Działalność nasza wywodzi się z tradycji Ziemi Podlaskiej, opiera się o surowce naturalne pozyskane z ekologicznie czystych terenów Polski północno wschodniej.
Zajmujemy się pozyskiwaniem i przetwarzaniem ziół i surowców zielarskich, produkcją wyrobów rękodzieła ludowego z drewna, wikliny i innych surowców do wyplatania a także produkcją własnych mieszanek przyprawowych i herbatek.
Pozyskujemy zioła głównie ze stanu dzikiego poprzez własną sieć punktów skupu; przetwarzamy je przygotowując surowce dla przemysłu farmaceutycznego, kosmetycznego i spożywczego. Surowce przygotowane zgodnie z potrzebami klientów dostarczamy do firm polskich i zagranicznych.
Posiadamy certyfikat BIO na państwa Unii Europejskiej oraz NOP na rynek USA.
O PRODUKCIE:
Skład: owoce – czarnej jagody, bzu czarnego, głogu; rodzynki, susz jabłkowy, hibiskus
Cena: ok. 5 zł za 100g
Cena: ok. 5 zł za 100g
MOJA OPINIA:
Moje oczy ostatnio bardzo ciężko pracują przy komputerze. Dlatego właśnie, będąc w sklepie ze zdrową żywnością, szukałam jakiegoś produktu z jagodami, żeby oczęta trochę wzmocnić. Mój wzrok przykuła ekologiczna herbatka jagodowa polskiej firmy Runo. Po przeczytaniu składu wrzuciłam produkt do koszyka, choć muszę przyznać, że miłośniczką herbat owocowych nigdy nie byłam. Bardzo się cieszę, że tak się stało, zakochałam się w tej herbacie od pierwszego łyka (i pierwszej łyżeczki wyjadanych z kubka suszonych jagód 😀 ).
Herbata w przeciwieństwie do większości herbata owocowych dostępnych w sklepach, nie jest kwaśna, za co dostała u mnie wielki plus. Ku mojemu zaskoczeniu okazała się bardzo aromatyczna i nawet trochę słodka. Trzy razy czytałam skład, czy aby nie jest dosładzana. Nie jest, jej słodycz to zapewne zasługa rodzynek. Dlaczego ja nigdy na to nie wpadłam?
Herbata bardzo dobrze smakuje solo (coś czuję, że skończy si zdecydowanie za szybko), planuję też odrobinę zmieszać z herbatą zieloną. Po dłuższym czasie picia czystej zielonej, przyda mi się jakieś urozmaicenie. Podejrzewam, że herbata owocowa zmieszana z czarną, będzie smakowała równie dobrze. Na pewno lepiej, niż aromatyzowane wióry sprzedawane w saszetkach.
Jutro planuję ponowną wycieczkę do eko sklepu po kolejne opakowanie herbaty owocowej Runo. Mam nadzieję, że zastanę poziomkową i egzotyczną 😀
5 komentarzy
nie orientujesz się gdzie w Krakowie można kupić te herbatki?
Niestety nie wiem:(
Ja swoją kupowałam w sklepie z eko i zdrową żywnością w Poznaniu.
Ooo.. herbatka z Runa 🙂 znam i polecam (szczególnie mocno leśną – Białowieską)!
Niech no ją tylko znajdę 🙂
Nie znam tej marki herbat…