Odkąd pierwszy raz usłyszałam o dwuetapowym oczyszczaniu cery, szukałam dla siebie idealnego zestawu kosmetyków. Takiego który pozwoli mi dobrze oczyścić cerę z makijażu i sebum, ale jednocześnie będzie delikatny i nie będzie odwadniał mojej trądzikowej cery. Po wakacjach moja skóra na twarzy przeszła niemały kryzys, była odwodniona, podrażniona, ze sporą ilością stanów zapalnych i zaburzonym procesem rogowacenia. Sytuację próbowałam rozwiązać na różne sposoby, testowałam różne kosmetyki do mycia. Mydło i większość żeli z łagodnymi detergentami oczyszczało aż za dobrze, biała glinka niewystarczająco. Dopiero zestaw, który widzicie na zdjęciu sprawdził się w 100%.
Wszystkie trzy kosmetyki stosuję w różnych konfiguracjach. Jeśli w ciągu dnia miałam na twarzy makijaż, najczęściej sięgam po
micel (przepis znajdziecie poniżej) i
piankę, jeśli moja skóra jest podrażniona, albo tego dnia nie nakładałam makijażu stosuję micel i
puder myjący. Rano, w zależności od tego czy myję rano włosy sięgam po micel lub puder (trudno go wypłukać z linii włosów, więc stosuję go tylko w dni, kiedy myję głowę rano). Na zdjęciu zabrakło jeszcze
gąbeczki konjac, którą stosuję co jakiś czas z micelem lub do zmycia pudru z twarzy. Konjac bardzo dobrze nawilża cerę i dodatkowo pozwala wykonać bardzo przyjemny masaż.
No właśnie, masaż. Podstawą dokładnego oczyszczania twarzy jest jej dokładne masowanie, przy wyborze kosmetyku warto zwrócić uwagę, czy aby na pewno nam to umożliwi. Na przykład niektóre pianki znikają pod palcami tak szybko, że do masażu trzeba ich zużyć naprawdę sporo, co obniża wydajność kosmetyku. Na szczęście
pianka Eco Lab do masażu nadaje się idealnie, wystarczą dwie pompki, by oczyścić całą twarz. Jednocześnie jest delikatna, bo oparta o łagodne detergenty.
Puder myjący (przepis znajdziecie poniżej) również idealnie sprawdza się do masażu twarzy. Glinka solo wydała mi się zbyt tępa, stosowanie jej w pojedynkę nie należało do przyjemnych. Dlatego postanowiłam dodać do niej mąkę owsianą, która działa odżywczo i łagodząco oraz ekstrakt z ostropestu, który ma podobne działanie. Moja cera po masażu pudrem myjącym jest gładka (mąka owsiana daje efekt bardzo delikatnego peelingu) i ukojona. Raz w tygodniu puder stosuję jako maseczkę, spryskując ją co jakiś czas wodą termalną. Jest ona idealnym wstępem do mocniejszego peelingu, który wykonuję przy użyciu
korundu i pianki Eco Lab.
PUDER MYJĄCY Z EKSTRAKTEM Z OSTROPESTU 100g
45 g mąki owsianej
45 g
glinki zielonej lub białej
Wszystkie składniki wymieszaj i przesyp do suchego i zdezynfekowanego pojemniczka. Bezpośrednio przed użyciem nasyp ok. płaską łyżeczkę pudru na zagłębienie dłoni i wymieszaj z odrobiną wody. Tak przygotowaną mieszanką umyj twarz wykonując delikatny masaż.
PŁYN MICELARNY 100 ml
2 ml
P-4C
2 ml
d-pantenolu
5 ml
żelu hialuronowego
45 ml
hydrolatu z drzewa herbacianego
45 ml
soku z aloesu
10 kropel konserwantu
DHA BA (opcjonalnie)
Wszystkie składniki wymieszaj i przelej do zdezynfekowanej buteleczki. Jeśli nie dodasz konserwantu, zużyj płyn w ciągu 2 tygodni i przechowuj go w lodówce. Zakonserwowany micel ma trwałość 6 miesięcy i nie wymaga przechowywania w lodówce.
Pamiętaj, żeby po użyciu spłukać micel z twarzy! Żadnego, nawet najbardziej delikatnego środka myjącego nie powinno się zostawiać na skórze.
Mimo, że używam łagodnych kosmetyków do oczyszczania twarzy,
nigdy nie zapominam o jej
tonizowaniu. Ostatnio w tej roli najlepiej sprawdza się u mnie
woda termalna Uriage, która jest izotoniczna, więc pomaga w nawilżaniu cery i doskonale łagodzi podrażnienia. Jest też super wydajna, zawsze kupuję największe możliwe opakowanie, które starcza mi na kilka miesięcy. Mgiełka jaką tworzy jest na tyle delikatna, że czasem używam jej też do spryskania makijażu mineralnego, kiedy ten wyjdzie zbyt pudrowy. Drugim moim ulubionym produktem do tonizowania jest
hydrolat z czystka, który również pomaga łagodzić podrażnienia i leczyć stany zapalne, które przy cerze trądzikowej zdarzają się niestety często.
Czasami stosuję te produkty pojedynczo, a czasem jeden po drugim, zależy czego aktualnie potrzebuje moja cera. Zdecydowanie częściej sięgam jednak po wodę termalną. W obu tych produktach bardzo cenię opakowania z atomizerem, dzięki którym do tonizowania nie muszę zużywać wacików kosmetycznych.
Dzięki takiemu zestawowi kosmetyków do oczyszczania twarzy udało mi się unormować proces nadmiernego rogowacenia naskórka, zmniejszyć ilość wyprysków i częściowo zmniejszyć przetłuszczanie cery. Mam nadzieję, że jeszcze kilka tygodni takiej pielęgnacji i z tym problemem również uda mi się w końcu uporać.
Przy okazji serdecznie zapraszam Was na najbliższe warsztaty w Poznaniu!
Recepta na piękne włosy. Czy taka istnieje? Przekonaj się na warsztatach!
Spotkanie składa się z dwóch części: teoretycznej i praktycznej. Część teoretyczna to krótkie wprowadzenie do tematu przewodniego warsztatów. Podczas części praktycznej każdy z uczestników dostaje do dyspozycji odpowiednie półprodukty kosmetyczne, opakowania, przyrządy i receptury niezbędne do wykonania swojej porcji kosmetyków, którą po warsztatach zabiera do domu.
Warsztaty trwają ok. 2,5 h.
Koszt: 110zł
Przyjdź i podczas części teoretycznej naucz się:
· Czytać składy drogeryjnych szamponów i odżywek
· Skutecznie dbać o włosy zniszczone rozjaśnianiem i częstą stylizacją oraz zapobiegać kolejnym zniszczeniom
· Prawidłowo określać swój typ włosów
· Wybierać najlepsze kosmetyki dla Twoich włosów
· Samodzielnie wykonywać kosmetyki do włosów z produktów, które znajdziesz w kuchni
· Wykorzystywać zioła do pielęgnacji włosów
· Jak stosować wieloetapową pielęgnację włosów
Przyjdź i podczas części praktycznej zrób dla swoich włosów:
· Zagęszczające serum do skóry głowy
· Odżywcze serum olejowe do włosów
· Oczyszczający peeling do skóry głowy
Na warsztaty obowiązują zapisy.
Zgłoszenie proszę wysłać na adres: tworcze25@gmail.com podając swoje imię i nazwisko oraz nazwę warsztatów. Listę uczestników zamykamy na 4dni przed wydarzeniem.
Czekamy na Ciebie! 🙂
2 komentarze
Spróbuję zrobić ten płyn micelarny:)
Daj znać, czy się sprawdził!