Nie możecie doczekać się świąt? A może macie ochotę na szybki, sycący i pyszny obiad? Wystarczy ugotować kaszę, wyciągnąć z szafki bakalie, obrać owoce i po 5 minutach danie jest gotowe. W sam raz dla niecierpliwych łasuchów takich jak ja:)
Składniki:
3/4 szklanki mixu kasz*
(u mnie komosa ryżowa i gryczana niepalona)
3/4 szklanki mixu orzechów i pestek
(u mnie sezam, len złoty, pestki dyni, pistacje, migdały, orzechy włoskie i laskowe)
3 łyżki mielonego maku
1/2 szklanki mixu suszonych owoców
(u mnie morele, śliwki, jagody goji)
jabłko
gruszka
łyżka oleju kokosowego
łyżka miodu/dowolnego syropu
szczypta kurkumy
szczypta goździków mielonych
cynamon
Kaszę płuczemy na sitku pod bieżącą wodą i gotujemy w 1,5 szklanki wody do czasu, aż kasza wchłonie całą wodę. Na dużą patelnię nalewamy łyżkę oleju kokosowego i wrzucamy orzechy i pestki. Prażymy i po chwili dorzucamy pokrojone suszone owoce. Prażymy jeszcze chwilę i dorzucamy świeże owoce. Dodajemy mak i miód, całość dusimy do czasu, aż owoce nieco zmiękną (można dolać trochę wody). Na koniec dodajemy kaszę, przyprawy i dokładnie mieszamy. Podajemy z kleksem jogurtu, mleka kokosowego lub polane zwykłym lub roślinnym mlekiem.
* Można użyć też miksu kaszy gryczanej z jęczmienną, gryczanej solo, komosy solo. Jeżeli jaglana, to tylko do natychmiastowego spożycia, inaczej danie zmieni się w nieestetyczną breję.
4 komentarze
pysznie i zdrowo! coś dla mnie : ) myślę, że pęczak mógłby tu też świetnie pasować
Tak, pęczak też będzie dobry:)
Przypomina kutię, danie które zawsze pojawia się na naszym rodzinnym, wigilijnym stole! 🙂
Właśnie dlatego napisałam, że pachnie świętami:) U mnie też kutia musi być! Obowiązkowo! Uwielbiam 🙂