Wracając z wakacji niczego nie mogłam się tak doczekać jak własnej łazienki i porządnie wyposażonej kuchni. Wyjazdy nie sprzyjają zdrowemu odżywianiu, więc jak tylko odespałam nocną jazdę pociągiem, zabrałam się za gotowanie. W pierwszej kolejności w ruch poszedł młynek do kawy i powstała ta właśnie czekoladowo-orzechowa chałwa lniana. Następnego dnia rano spakowałam swoje dzieło do plecaka i ruszyłam na mazury do rodzinnego domu. Tam z całych sił starałam się ułożyć kompozycję do zdjęcia, ale niestety zanim zdążyłam cyknąć cokolwiek, mój prawie trzyletni asystent porwał czekoladowy obiekt z talerza i rozpoczął konsumpcję (zjadł prawie całą na raz). Całe szczęście, że w lodówce została jeszcze jedna babeczka 😀 Poczekałam zatem aż dziecię opuści dom dziadków i rozpoczęłam przygotowania od nowa. I chociaż mój chrześniak Jaś twierdzi, że ciocia upieczyła dla niego ciasteczko, to zapewniam Was, że deser jest witariański i już zdrowszego zrobić nie można 🙂
SKŁADNIKI:
5 łyżek siemienia lnianego
garść orzechów laskowych
łyżka oleju kokosowego
12 namoczonych daktyli
3 łyżeczki kakao (najlepiej surowego)
łyżeczka sproszkowanego korzenia maca (można pominąć)
łyżka miodu / wybranego syropu
Siemię lniane i orzechy laskowe mielimy w młynku do kawy. Uzyskaną mąkę blendujemy z namoczonymi daktylami. Do masy dodajemy pozostałe składniki, dokładnie mieszamy. Masę przekładamy do foremek lub formujemy z niej małe trufle, schładzamy przed podaniem. Chałwę przechowujemy w lodówce.
Chałwa lniana jest bardzo dobrym sposobem na wprowadzenie siemienia lnianego do diety (o tym dlaczego warto pisałam już TU). Żeby uzyskać korzystny wpływ siemienia na układ pokarmowy, warto popić deser szklanką wody.
Podziel się!
16 komentarzy
Bardzo ciekawy przepis! 🙂
O rany! Ale ekstra. Robię!
Fajny pomysł. Muszę wypróbować. 🙂
Rewelacyjny pomysł! 🙂
Ale super :O. Chyba dziś zrobię tylko trochę zmienię przepis bo nie mam wszystkich składników.
świetna jest! chętnie zrobię i będę się zajadać taką zdrową słodkością 🙂
Tak z ciekawości – czy smak jest serio podobny do chałwy, czy tylko proces przygotowania? 😉 Bo smaku sobie wyobrazić nie umiem :).
W tej wersji chałwy to raczej proces przygotowania. Gdyby dać mniej daktyli, to smakiem bardziej przypominałaby tradycyjną chałwę. Poprzednia moja chałwa z suszonymi winogronami byłą bardziej chałwowa 🙂
Super:) Muszę spróbować!
Nie mam pojęcia, jak to cudo smakuje, ale wygląda wspaniale 🙂
Ta chałwa jest absolutnie cudowna! Muszę sie powstrzymać, żeby nie zjeść całej na raz 😉 Dzięki Ci za ten przepis!
Cieszę się, że smakowało:)
Wow! Na pewno zrobię! Już mam na nią ochotę!
Trafiłam tu przez Balbinę i czuję się zachęcona do jej wykonania 😀
Czym mogłabym zastąpić daktyle ?niestety mają zbyt wysoki ig dla mnie:(
Czym mogłabym zastąpić daktyle ?niestety mają zbyt wysoki ig dla mnie:(