Od kilku lat jestem wielką fanką gier planszowych. Dobra kolacja, trochę wina i planszówkowy turniej to mój ulubiony sposób spędzania czasu ze znajomymi. Chętnie gram też z rodziną (zwłaszcza siostrzeńcami), bo to dobry sposób na spędzenie wartościowego czasu offline z bliskimi, na dodatek generujący masę śmiechu. Ale gry planszowe to nie tylko rozrywka. Większość z nich to niezły trening dla mózgu, tzw. neurobic.
Neurobic to aerobik/fitness dla mózgu, czyli nic innego
jak trening kognitywny. U jego podstaw stoi aktywność
fizyczna, która jest niezbędna do zachowania zdrowia i prawidłowego
funkcjonowania mózgu. Poza tym ważna jest też:
- nauka nowych języków
- nauka gry na instrumentach
- nauka nowych umiejętności manualnych (np. rękodzieło czy
nowe układy taneczne)
- rozwiązywanie zagadek logicznych i zdań matematycznych
(sudoku, krzyżówki, nonogramy itp.)
- niektóre gry komputerowe i planszowe
- przełamywanie rutyny – próbowanie nowych rzeczy, testowanie
nowych tras, odkrywanie nieznanego, oswajanie nowych smaków
- odpowiednia dieta
Nasz mózg nie lubi się nudzić i żeby prawidłowo się rozwijać
potrzebuje ciągle nowych wyzwań. Gry planszowe strategiczne, logiczne czy
takie, które wprowadzają ścisłe ograniczenia czasowe to jedna z najprzyjemniejszych
form takich wyzwań.
Jeśli macie ochotę poćwiczyć swój mózg grając w gry planszowe, zerknijcie na listę moich ulubionych planszówek, które się do tego nadają.
Podobne do Tetrisa
Blokus
To najnowsza gra w mojej kolekcji, ale już stała się moją ulubioną. Polega na układaniu klocków o różnych kształtach na kwadratowej planszy. Zasady są naprawdę bardzo proste, wygrywa gracz, który zdoła umieścić jak najwięcej swoich klocków na planszy, zabierając miejsce przeciwnikom. Najciekawsze i najbardziej zacięte rozgrywki odbywają się pomiędzy dwoma graczami (każdy gra wtedy dwoma kolorami), choć można też grać w cztery osoby. Blokus to gra strategiczna, nie wprowadza ograniczeń czasowych. Liczy się umiejętność planowania swoich ruchów na kilka kroków do przodu. W Sylwestra mąż ograł mnie w Blokusa jakieś 10 razy, ale wciąż bardzo lubię tę grę.
Gracze: 2-4 Wiek: 7+ Czas: ok. 30 minut
Ubongo
W Ubongo również gramy klockami w różnych kształtach, ale zadanie jakie mamy do wykonania jest nieco inne. W każdej rundzie gracze losują karty z wyrysowanym polem (na każdej karcie pole ma inny kształt) i wciągu 30 sekund muszą wypełnić swoje pole odpowiednimi klockami. Liczba graczy nie ma dużego znaczenia, fajnie gra się zarówno we dwójkę, jaki i w cztery osoby.
Gracze: 2-4 Wiek: 8+ Czas: ok. 20 minut
Wariacje na temat kalamburów
Pictionary (i wszystkie do niej podobne)
Nie lubię grać w tradycyjne kalambury (te z pokazywaniem), ale ta rysowana wersja bardzo mi się podobała. Oprócz tego, że wymaga niemałej pomysłowości (jakbyście w krótkim czasie narysowali hasło „postrzeganie pozazmysłowe?), to jest też doskonałą grą towarzyską. Chyba żadna inna gra nie wywołała u mnie tyle śmiechu. Pomimo, że główne zadanie polega na rysowaniu, nie trzeba umieć pięknie rysować, żeby w nią grać. Schematyczne rysunki, które pomogą odgadnąć hasło w zupełności wystarczą.
Niestety gra nie jest już dostępna w sprzedaży, można ją czasami znaleźć w wypożyczalniach gier planszowych. Na rynku jest też kilka podobnych pozycji (np. Rysowane Kalambury czy Kalambury Big), ale w żadną z tych gier jeszcze nie grałam. Niedawno w sprzedaży pojawiła się też wersja Pictionary Air, która wymaga użycia smartfona lub tabeltu.
Gracze: 4-8 Wiek: 7+
Okulary Czary-Mary
Gra jest bardzo podobna do poprzedniej, ale skierowana do młodszych graczy. Twórcy wprowadzili do niej też jeden wyjątkowy element, którym są okulary zniekształcające obraz. Ich zdaniem jest utrudnienie graczom narysowanie nawet najprostszych kształtów, co bardzo urozmaica rozgrywkę. Producent sugeruje, że w grę mogą grać dzieci powyżej 7 lat, ale pięcio czy sześciolatek z małą pomocą też sobie poradzi.
Gracze: 4-16 Wiek: 7+
Koncept
Ta gra jest zupełnie inna, niż tradycyjne kalambury. Zadaniem gracza jest przedstawienie wylosowanego hasła za pomocą odpowiedniej kombinacji obrazków narysowanych na planszy. Gracz ma do dyspozycji rysunki z różnych kategorii (kolory, kształty, osoby, miejsca, zawody itp.), wybierając kilka z nich musi odzwierciedlić powiedzenie, tytuł książki/filmu lub nazwisko bohatera. Koncept to doskonałe wyzwanie dla mózgu, zarówno dla osoby, która przedstawia, jak i odgaduje hasło.
Gracze: 4-11 Wiek: 10+ Czas: 30 – 40 minut
Idealne na imprezę
Gorący ziemniak
Gorący ziemniak pozwala trenować myślenie pod presją czasu, jednocześnie wzbudza gromkie fale śmiechu, kiedy gracze próbują w kilka sekund odpowiedzieć na pytanie „Czego inni nie powinni robić przy Tobie w windzie?”. Najlepsze rozgrywki odbywają się, kiedy gra co najmniej czterech graczy. Twórcy gry podają, że w Gorącego ziemniaka mogą grać 2-4 osoby, ale jeśli znajdziecie pod ręką coś co może pełnić rolę pionka, w zabawie może brać udział więcej osób.
Gracze: 2-4 (ale więcej też można) Wiek: 8+
Tabu
Tabu to kolejna gra, dzięki której uczymy się działać pod presją czasu. Wymaga niemałej pomysłowości. Zmusza graczy do wymyślenia jak sprawić, by ich drużyna powiedziała np. „przecinek”, biorąc pod uwagę, że nie wolno im użyć słów „interpunkcja”, „znak”, „przestanek”, „zdanie”, ani „kropka”. Można się przy tym pośmiać i przy okazji poszerzyć słownictwo.
Gracze: 4-12 Wiek: 13+
Polowanie na robale
Robale to gra wymagająca liczenia i kalkulowania ryzyka. Do rozgrywki nie potrzebna jest plansza, 16 płytek przypominających domino i 8 kostek można spakować do małego woreczka i zabrać ze sobą praktycznie wszędzie.
Gracze: 2-7 Wiek: 8+ Czas: 20 minut
Wiem więcej. Gierki małżeńskie
Gra trochę przypomina Gorącego ziemianka, z tą różnicą, że w Wiem więcej gra się parami. Gra nie dość, że testuje wiedzę ogólną graczy, to jeszcze trenuje podejmowanie decyzji pod presją czasu. Jest też bardzo przyjemna dla oka, ilustrował ją Andrzej Mleczko.
Gracze: 2-8 Wiek: 16+ Czas: 45-60 minut
Wymagające skupienia
Dixit
Dixit to pięknie ilustrowana gra rozwijająca wyobraźnię i kreatywność. Została stworzona przez francuskiego lekarza pracującego z młodzieżą, często jest stosowana jako narzędzie terapeutyczne i pedagogiczne. Występuje w wielu wariantach, można kupić wersję podstawową z planszą, a później dokupić dodatkowe karty z ilustracjami, których różnorodność jest kluczowa dla rozgrywki. Nie znam drugiej tak pięknej gry jak Dixit!
Gracze: 3-12 Wiek: 8+ Czas: 30 minut
Rumikub Standard i Rumikub Word
Rumikub Standrad to gra którą kocham od dzieciństwa, spędzałam nad nią naprawdę długie godziny. To była najprzyjemniejsza forma nauki liczenia i rozwijania myślenia strategicznego. Natomiast Rumikub Word to moim zdaniem gra lepsza niż Scrabble, choć opiera się na podobnym mechanizmie.
Gracze: 2-4 Wiek: 7+
Jeśli wciąż zastanawiacie się, czy warto grać w
gry planszowe, to radzę się już dłużej nie zastanawiać😀 Planszówki, nie tylko pomagają nam zapobiegać starzeniu się mózgu, to jeszcze odklejają nas od ekranów telefonów i telewizorów, pomagają spędzić bardziej uważny i wartościowy czas z rodziną i znajomymi oraz uczą nas nowych umiejętności.
Wpis powstał przy współpracy z Ceneo.
2 komentarze
Blokus wykańczał mnie psychicznie na spotkaniach z przyjaciółmi 😀 zarówno w wersji dla dwóch graczy, jak i w tej dla czterech 😀
No nie jest to łatwa gra, zwłaszcza jak ma się dobrego przeciwnika. Ale właśnie za to ją lubię:)