Jak co roku mam dla Was dawkę inspiracji prezentowych. W tym roku skupiłam się na ludziach wiecznie tęskniących za lasem. Przygotowałam więc trzy kategorie prezentów: dla fanów mikrowypraw, dla tych co chcą mieć las nawet w domu i dla moli książkowych.
Mikrowyprawy
1. Żeliwny kociołek – do gotowania obiadów na ognisku. Docenią go zwłaszcza roślinożercy, którzy nie mają zbyt dużego wyboru wegańskich kiełbasek, które nadają się do pieczenia na ogniu. P.S. Do gotowania grzanego wina w plenerze też się nadaje:)
2. Nerka – gadżet przydatny na każdej pieszej i rowerowej wyprawie. W wersji glamur (np. takiej aksamitnej) pasuje też do sukienki. Wersji ekologicznej szukajcie natomiast TU.
3. Sakwy rowerowe – znacznie ułatwiają pakowanie na dłuższe wycieczki rowerowe. Więcej o tym jak się przygotować na mikrowyprawę na dwóch kółkach pisałam TU.
4. Naturalna Świeczka włóczykija – jej zapach bardzo skutecznie odstrasza komary, ułatwia wieczorne i nocne posiadówki przy ognisku. Wiem, że to nie jest produkt niezbędny w sezonie zimowym, ale nie mogłam jej tu pominąć. Bardzo mi się przydawała podczas urlopu na Suwalszczyźnie. Teraz jej zapach przypomina mi beztroski czas wakacji.
5. Wełniana czapka z wełną alpaki – ciepła, miękka i dobrze grzeje na zimowych wycieczkach. Dostępna w wielu kolorach TU.
6. Bielizna termiczna z wełny merino – cienka, nie gryzie i jednocześnie dobrze grzeje. Niezastąpiona na mrozy. Więcej pisałam o niej we wpisie o przygotowaniach do zimowych mikrowypraw.
7. Bokserki z wełny merino – dobre na zimowe spacery i na letnie wyprawy na siodełku. Zapewniają dobrą termoregulację, zapobiegają odparzeniom i przeziębieniom pęcherza.
8. Cynamonowa herbata Clipper Sleep Easy w komplecie z butelką termiczną i syropem z kwiatów bzu – bo ciepła herbata na wycieczce powinna smakować wyjątkowo!
9. Smartband Huawei do minitorowania poziomu aktywności fizycznej, ilości przebytych na rowerze kilometrów i spalonych kalorii. Więcej pisałam o niej tutaj.
Las w domu
1. Mgiełka zapachowa DIY „Leśne sny” – którą bez problemu zrobicie w domu i za jej pomocą podarujecie bliskiej osobie zapach lasu w domu.
2. Naklejki ścienne z motywem drzewa – bardzo łatwy sposób na odmienienie każdego wnętrza, pod warunkiem, że się człowiek przekopie przez morze kiczowatych wzorów. Na szczęście znalazłam kilka ładnych leśnych projektów i już się zastanawiam jak by wyglądały w moim salonie. Zobaczcie sami: 1 / 2 / 3 / 4 / 5
3.Termofor na wodę – przydatny do rozgrzewania wszystkich obolałych zatok, brzuchów i kręgosłupów czy zmarzniętych stóp. Ja preferuję taki na wodę, bo można go nagrzać przy okazji gotowania wody na herbatę i nie wymaga odpalania piekarnia (w przeciwieństwie do tych zrobionych z pestek). Ten termofor w kubraczku łosia jest przeuroczy!
4. Pościel z motywem drzew i liści – piękna, minimalistyczna z delikatnym motywem i stonowanych kolorach, To mój ulubiony typ pościeli, spasuje do każdej wypełnionej zielenią sypialni: 1 / 2 / 3 / 4 / 5
5. Kubek z leśnym zwierzątkiem od for.rest – kto by takiego nie chciał? Do wyboru ryś / jeż / bóbr / lis. Kubki występują w różnych wariantach od 100 ml do 1000 ml!
6. Kwietnik wiszący – przydatny zwłaszcza w domu, w którym żyją małe dzieci i koty. Pozwala hodować więcej roślin w domu, z dala od małych rączek i łapek. Najfajniej wyglądają trzy takie kwietniki zawieszone obok siebie przy oknie.
7. Kwiat doniczkowy, który przypomina drzewo – czyli mój ulubiony typ. Nie musi to być klasyczne bonsai, ale np. jeden z gatunków, który formuje coś na kształt pnia. Moi faworyci to: Polyscias scutellaria (Fabian), Pachira, Corokia, Sophora Little Baby.
8. Konewka metalowa IKEA – do podlewania domowej dżungli. Ten długi dziubek(?) bardzo pomaga precyzyjnie podlewać rośliny, które stoją na wyższych półkach czy wiszą w kwietnikach. Mam taką w kolorze ciemnej zieleni, ale na stronie została tylko ta jasna.
9. Biżuteria z motywem liści dla każdej leśnej nimfy: wiszące kolczyki z listkiem / wkręty z listkiem / kolczyki koła z listkiem / tytanowe liście miłorzębu / pierścionek / wisiorek / bransoletka
Książki dla miłośników przyrody
1. Offline. Jak dzięki życiu bez pieniędzy i technologii odzyskałem wolność i szczęście – czyli niesamowita inspiracja dla tych, którzy zmęczeni są już miejskim pędem, marzy im się cisza i spokój na odludnej wsi i chcą bardziej być niż mieć. Recenzję książki znajdziesz TUTAJ
2. Sztuka tworzenia wspomnień – Dla wszystkich tych, którzy kolekcjonują wspomnienia, a nie rzeczy. Lub dla tych, którzy waszym zdaniem powinni zacząć to robić. Książka podpowiada jak budować poczucie szczęścia dzięki wyraźnymi i szczęśliwym wspomnieniom. Recenzję książki znajdziesz TUTAJ
3. Kiedy wzywa nas dzicz – dla wszystkich miłośników zwierząt (tych dzikich i tych domowych) i dla rodziców dzieci, które bardzo chcą być wychowywane razem ze zwierzętami. Recenzję książki znajdziesz TUTAJ
4. Wyloguj swój mózg – dla każdego, kto waszym zdaniem nadużywa technologii, narzeka na zmęczenie, stres, bezsenność i problemy z koncentracją. Dla rodziców dzieci posiadających smartfony i dla dorosłych, którzy chcą zachować swój mózg w dobrej formie na stare lata. Recenzję książki znajdziesz TUTAJ
5. Zew włóczęgi – dla każdego włóczykija i wędrowca, który chce poznać historię chodzenia. Od momentu jak homo sapiens wstał na dwie nogi przez spacerujących filozofów, narodziny turystyki krajoznawczej, chodzenie jako wyraz protestu, po życie we współczesnych miastach.
6. O czasie i wodzie – książka, która łączy esej z reportażem, osobistą historię ze staroislandzką literaturą, hinduską mitologią oraz refleksjami na temat postępującej katastrofy klimatycznej. Wpisałam ją do tegorocznego listu do Mikołają:)
7. Blue mind (ENG) – o tym dlaczego każdego lata przyciąga nas ocean i dlaczego przebywanie w pobliżu wody uspokaja nasze umysły i ciała. Książka ujawnia niezwykłą prawdę o korzyściach płynących z przebywania w wodzie, na wodzie, pod wodą lub po prostu w jej pobliżu. Oparta na najnowocześniejszych badaniach z zakresu neurobiologii, psychologii poznawczej, ekonomii i medycyny, urzeczywistniona historiami innowacyjnych naukowców, lekarzy, sportowców, artystów, ekologów, biznesmenów i miłośników przyrody. Wspominałam o niej w ostatnim newsletterze i liczę, że niedługo uda mi się ją przeczytać.
1 Comment
Same piękne rzeczy, ciężko byłoby się zdecydować na jedną <3