Odkąd regularnie popijam zielone koktajle, odczuwam dużą potrzebę spożywania codziennej dawki surowizny i zieleniny. Plan minimum na każdy dzień to oczywiście smoothie, ale to często nie wystarcza (czasem gryźć też trzeba :p). Na dworze robi się coraz cieplej, więc na stół coraz częściej wjeżdżają sałatki.
Kluczem smacznej sałatki z dużą ilością zieleniny jest dobry sos, nigdy nie sięgajcie jednak po taki z torebki. Sok z cytryny, zioła, przyprawy, odrobina zimnotłoczonego oleju lub dojrzałego awokado i omnomnom…takie sałatki mogłabym zajadać wiadrami:)
SKŁADNIKI:
garść świeżego szpinaku
1/2 dojrzałego mango + kawałek do sosu
garść migdałów
łyżka sezamu
sos:
łyżka soku z cytryny
3 małe suszone daktyle
kropelka oleju lnianego (lub innego zimnotłoczonego)
kawałeczek mango
pieprz, sól
odrobina wrzątku
Odrobiną wrzątku zalewamy suszone daktyle, czekamy chwilę aż zmiękną. W osobnym naczyniu zalewamy wrzątkiem migdały. Szpinak myjemy, odsączamy z wody i rwiemy na mniejsze kawałki. Mango obieramy, kroimy w kostkę i dodajemy do szpinaku. Następnie do sałatki dorzucamy obrane ze skórek migdały i sezam (najlepiej świeżo zmielony).
Namoczone daktyle wraz z wodą, olej, sok z cytryny i przyprawy miksujemy na gładki sos, który następnie mieszamy z sałatką. Spożywamy zaraz po przygotowaniu.
P.S. Z drugiej połówki mango polecam zrobić jednak zielony koktajl 🙂